Twingo Klub Polska

Witam, nie mam kiedy "pochwalić" się zakupem nowej żaby, bo ciągle coś przy niej grzebię.. Nie był to mój wymarzony zakup, ale naprawdę potrzebowałem kupić coś na już i jest. Tyle tytułem wprowadzenia

W żabie padł alternator. Koszt renowacji był niewiele niższy od nowego, wiec postawiłem na nówkę sztukę. Wczoraj wymieniłem stary aku na nowy, bo żaba miała problem z odpalaniem. I.. rano kręciłem 6 razy żeby odpalił.. Podjechałem do gościa od aku, sprawdził ładowanie, aku spoko, auto odpalało normalnie, bo już silnik był ciepły.. Pytanie mam następujące, o co kaman?? Pierwsza myśl.. Powymieniać kable łączące rozrusznik z aku. Koszt raczej mały, a tamte mogą być już zajechane.. Hmm.. Świece? Kopułka? Palec rozdzielacza? Ponadto okazało się, że przy wyłączonym silniku aku oodaje prąd 0,09 A. 0,03 A bierze instalacja gazowa i przyjrzy się temu gazownik czy możliwe jest żeby resztę pobierał alarm? Wyłącze draństwo i zobaczymy. Działa w kratkę, a tak zmęczonej żaby raczej nikt nie będzie kradł..

Wybaczcie esej, ale ciągle coś, a jedyne czego od niej chce to bezawaryjnej jazdy..

Kopułki rozdzielacza w tym silniku czyli D7F nie ma. Proponuję wymienić świece zapłonowe.

sprawdź ładowanie, pobór rzędu 0,1A jest do przyjęcia z instalacją gazową, sprawdź czy alarm się nie załącza w nocy ( nie wyłączaj syrenki) alarm może pobierać prąd jeżeli się załącza lub jeżeli sterownik umarł
ładowanie sprawdź na klemach i na alternatorze ( + masa aku/masa budy/silnika może klema lub przewód masowy jest słaby)
nowy alternator na pewno nie jest tańszy niż naprawa, to co kupiłeś jest regenerowane

Co do alternatora, to różnica była rzędu 50 zł i podobno diody były już na wymarciu, więc teoretycznie kolejna wymiana diod w przyszłości spowodowałaby kolejny koszt ok 110 z montażem.. wiec wziąłem nowy. Od kilku dni auto odpala normalnie. Elektromechanik w wolnej chwili sprawdzi wszystko inne.

Jesteś pewny, że problemy z zapalaniem są w ogóle związane z elektryką? Jak masz tam gaz, to jest spora szansa, że korekty benzynowe są tak porozjeżdżane, że na zimnym nie chce zapalać (niegdyś przez to przechodziłem samemu). Skasuj adaptację sterownika benzynowego (odłączenie akumulatora na dłuższy czas powinno to zrobić) albo pojeźdź przez dłuższy czas na benzynie i spróbuj wtedy.

Dzisiaj elektromechanik pooglądał autko i tak.. Świece i kable są dobre, tzn. powiedział, że spokojnie przejadę jeszcze na nich z 10 tys., za to wymienił kostki przy czujniku na wale, że były zaśniedziałe.. Koszt: 50 zł. Pojeżdżę i zobaczymy czy problem minął. Gaz założyłem niedawno, więc wątpię żeby w dwa tygodnie porozjeżdżał korekty benzynowe.

Nawet szybciej się mogą rozjechać.

Zresztą jak mechanik mówi że coś pojeździ jeszcze 10 tyś km a szacowane jest na inny przebieg to bym to wymienił.
Mechanicy bardzo lubią zawyżać takie wartości, typu na tym luzie pojeździ Pan jeszcze z rok, za rok po zimie do wymiany, dwa tygodnie i zaczęło strzelać.