28 sty 2014, 23:33
Do skody np można sobie kupić taką estetyczną plastikową osłonę grilla u dilera, przy sporym mrozie skutkuje jak najbardziej i to nie tylko na krótkich dystansach.
Z tą bezawaryjnością starych fur to nie przesadzajmy. Pamiętam jak wybieraliśmy się w trasę z mamą PF126p, trzeba było doliczyć 1-2h do czasu podróży na naprawy (serio!!!). A Autosan jakim jeździło się na wycieczki nieraz był pchany przez pasażerów. Remonty generalne silnika robiło się przy 100tys km. Bezawaryjne może i były zachodnie auta (a i to nie wszystkie), które jednak były totalnie niedostępne dla Polaków. Na początku lat 90-ch królowały jeszcze PF125/126 i Polonezy. Golf 2 był wielce prestiżowym autem a Mercedes Baleron był rzadziej spotykany niż dziś Porsche (takich Cayene dajmy na to jest całkiem sporo).
Turkusowa żabka D7F z czarnymi soczewkami, lekko przyciemnionymi szybkami, felgami Allesio Monza i naklejkami Twingo.pl na szybkach bocznych