Strona 2 z 3

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 30 sty 2014, 23:46
autor: sidu88
Tak to czytając zapomnieliście,że ja mam u siebie springi obniżające i do tego INTRA 13" 175/50/13 7j szerokość.

Makus wpadnij na mój profil i zobacz jak u mnie wygląda na letnim setupie.

Mam przez cały rok założone obniżające springi i jakoś daje rade. Trochę szura na "leżących policjantach"po układzie wydechowym oraz w koleinach po misce olejowej, i po 2 latach pakowania dużo gratów do bagażnika, wysiadają tylne amory.

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 31 sty 2014, 8:50
autor: Sasio
Ja mówiłem że springi to max do 13tki.
Sidu poleć w gwint, skręć go tak jak mówie, będziesz kozak :)

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 31 sty 2014, 23:44
autor: sidu88
na przyszły rok biorę młodszy rocznik w 16V to wtedy gwinta wrzucę. oczywiście fele zostają i springi będę miał na sell, by na gwinta pozbierać

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 01 lut 2014, 12:41
autor: Dmochu
Sidu ciekawe jak wrzucisz intry 13" do polifta, chyba na meeega dystansie :)

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 01 lut 2014, 15:47
autor: Sasio
Tia... Sidu pomyśl czy chcesz 16V :)

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 01 lut 2014, 18:27
autor: Makus
Skoro ja wpakowałem moje PowerTechy do wersji po liftowej to Sidu da rade z intrami.

Musiałem tylko przerabiac z przodu mocowanie przewodów hamulcowych, szlifowanie i wgl + dystanse + dluzsze sruby :)

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 01 lut 2014, 21:00
autor: Masaccio
Markus, ty masz tzw. "przejściówkę", czyli 13 jeszcze założysz. Do nowszego 13 nie wejdzie, bo z przodu zaciski hamulców na to nie pozwolą. Musi być 14".

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 03 lis 2015, 22:30
autor: Peter_CTR
Czesc,

Podbijam watek w gore poniewaz stoje przed podobnym dylematem jak autor tematu.
Zakupilem do Twingo I 13" felgi Intra z oponami 175/50. Przy standardowm zawieszeniu calosc wyglada komicznie. Trzeba zatem obnizac.
Na rynku znalazlem dwa zestawy sprezyn obnizajacych: - 40 mm przod i tyl lub -60 mm przod i tyl.
Prosze o porade jakie obnizenie zastosowac aby poprawic znacznie wyglad ale zachowac jak najwiecej funkcjonalnosci - samochod ma sluzyc w miescie, musi czasami wjechac na jakis kraweznik i przewiezc bardzo sporadycznie 3 - 4 osoby.
Nie ukrywam ze -60 wygladaloby super ale mam watpliwosci o to jak wspolgraloby to z seryjnymi amorami. Podejrzewam ze przy dobiciach kola moglyby uderzac w blotniki.
Jednoczesnie jak ktos ma jakies namiary na jakiegos majstra w Warszawie co zalozy mi takie sprezynki nie przekraczajac 1/4 wartosci pojazdu to bede wdzieczny.

Pozdrawiam

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 04 lis 2015, 11:28
autor: Masaccio
Do -40 amortyzatory mogą być seryjne. Przy -60 powinny być o skróconym skoku, fabryczne szybko polecą.

Re: Gwint VS Sprezyny obnizające

Post: 04 lis 2015, 13:22
autor: Peter_CTR
Dzięki za odpowiedź.
Jak zastosuje -40 to chyba tez powinno to niezle wygladac a przy tym zachowam większą funkcjonalnosc autka prawda? -60 wygląda super ale tak jak piszesz amory pewnie nie ogarną i podjazd pod jakikolwiek kraweznik moze stanowic problem....
Czy mogę u kogos na zdjeciach luknac jak wyglada Twingo na Intrach 13" z podobnymi oponami na -40 mm?