Może sprecyzuję odrobinkę zagadnienie. Nie będę śmigał po mieście (nienawidzę jeździć po stolicy), miejsce pracy mam zaraz przy wylotówce z miasta.
Szukam oszczędności, największe zawsze wychodzą na paliwie. Co z tego, że przy przeglądach części wychodzą po kilka stówek jak w ogólnym rozliczeniu już po kilku miesiącach wychodzę na plus na paliwie. Miękkość siedzeń mogę pominąć, siedzenie zawsze można wymienić
na inne albo od kompletnie innego auta. 1,2 litra to nie 1,8 - na ubezpieczeniu OC teoretycznie będę ciut do przodu.
Koszty eksploatacji auta benzynowego wydaje mi się, że wyjdą mniejsze. Ja obecnie co roku przed sezonem zimowym zwykle wymieniam świeczki żarowe bo są przepalone, raz do roku olej i filtry, co 2 lata łączniki stabilizatorów, w zimie aby sprawnie odpalać leję Verwę diesel ponieważ na zwykłym ON już przy -6 stC zaczynam mieć problemy. Przy ww elementach sądzę, że benzyniak lub LPG wyjdzie podobnie lub odrobinkę taniej. Wyprzedzać ciągników siodłowych z naczepą nie muszę a jeżeli już to myślicie, że ciężkim dieslem jest łatwo? Szaleć z prędkością nie mam zamiaru, droga którą się najczęściej poruszam jest nafaszerowana fotoradarami i bramkami do odcinkowego pomiaru prędkości.
Tak poza tematem czy nie uważacie że polityka odnoście transportu kołowego w naszym państwie zaprzecza sama sobie? Zmuszając kierowców do wolniejszej jazdy ograniczają konsumpcję paliwa = mniejsza kasa z akcyzy, przepisowo jeżdżący kierowca nie generuje dochodów z tytułu mandatów za przekroczenie prędkości, czyli rząd jest podwójnie w plecy
Kupując małe auto mam plan pozbyć się dodatkowego balastu jak np tylna kanapa. Zawsze to kilka kilo mniej, mniejsza waga = mniejsze spalanie
Lampy do jazdy dziennej obowiązkowo, żeby zmniejszyć zapotrzebowanie na energię elektryczną. Mniejsze obciążenie alternatora = mniejsze spalanie. Silniki moich pojazdów utrzymuję w jak najlepszej kondycji, bo sprawny motor = mniejsze spalanie.
W miesiącu robię średnio 1280 km (miesięczne zapotrzebowanie na paliwo 64 litry ON)
Fordem przy średniej cenie paliwa na poziomie 5,60 zł/l miesięcznie wydaję ok 360 zł
Teraz pytanie do was, użytkowników Twingo: Czy malutki samochodzik na LPG da radę pobić mój rekord? Szukam oszczędności, czy zmiana samochodu na Twingo będzie miała jakiś sens?