Historia: Nostalgia za jedną z ikon mojego dzieciństwa, nietuzinkowy design a przede wszystkim ogromna funkcjonalność wnętrza stawiały Twingo na czele mojej listy gdy przystępowałem do poszukiwania samochodu dla siebie i dziewczyny. Kiedy po obejrzeniu blisko 20 "igiełek" (polo, corsa, matiz, golf, micra) od rozmaitych handlarzy i cwaniaków trafiła się okazja kupienia nie najmłodszej ale dość ładnej żabki od studentki za 1700 zł, zdecydowałem się iść za głosem serca i nie zważać, że doprowadzenie auta do używalności pochłonie co najmniej drugie tyle.
Historia sprzedana z samochodem: Samochód pochodzi z Włoch (ale z Tyrolu Południowego, gdzie śniegu i soli nie brakuje), miał być używany "przez starszą Włoszkę do sklepu po zakupy", która od nowości do sprzedaży miała nim zrobić 45 kkm . Sprowadzony w 2010 r przez znajomego studentki, która na dojazdy do uczelni przez 3 lata dołożyła 15 kkm, by w lutym 2014 sprzedać mi go z niespełna 60 kkm na liczniku. W momencie zakupu do wymiany kwalifikuje się kołyska, wahacze i progi (przód); wg słów blacharza "prawdopodobnie stał przedniki kołami na trawie, bo przód pognity a od połowy- igła".
Model: I
Wersja: no właśnie jaka?
Rok produkcji: 1994
Przebieg: rzekomo 60k, w warsztacie mówią, że niewykluczone
Kolor: Violettowy
Silnik i jego pojemność: C3G 1239 ccm
Dodatki: tylko elektryczne szyby (płaskie przyciski w kolorze detali w drzwiach- dołożone?)
Spalanie: dwie kropki na stówę albo coś koło tego
Plany: Zmiany: Fotki:/za sterami pani kapitan, drugi pilot/