Strona 1 z 2

Korekta Twingo

Post: 24 sty 2013, 1:18
autor: Sasio
W ciągu ostatnich dwóch dni wolnego w Czerwcu 2012 postanowiłem zrobić korektę lakieru.

Wcześniejsze wielokrotne zabawy z Cleanerami, Politurami i Woskiem nie dały rezultatu, rysy były widoczne pod warstwą wosku.
Dlaczego się za to wziąłem ?

Poniżej fotka stanu lakieru, cały był w rysach od myjni automatycznych.

Obrazek

Zakup materiałów, oraz polerki

Obrazek

Oto co na zdjęciu z kosztami:

- Polerka 230W z zakresem obrotów od 600 do 3500 - 150 zł
- Pady ostry, średni i miękki - 45 zł
- Uchwyt na M14 z rzepem - 10 zł
- Pasty Menzerna FG500, PF2500, SF4500 + IPA - 160zł
- Wosk NXT - już kupiony (na samochodzie za ok 15 zł)
- Taśmy papierowe - 15 zł
- Ściereczki, pady z mikrofibry - już kupione
- Szczoteczka do czyszczenia padów - 5zł
- Glinka - już kupiona

Całość : 400 zł + koszty wody, prądu

Niby wiele, ale po zabawie pozostało mi 1/2 IPY, i 5/6 każdej z past oraz oczywiście maszyna + ściereczki etc.

Zaczynamy zabawę:

Demontujemy wszystkie elementy jakie można.

Ja zdemontowałem :
- lampy przednie
- lampy tylne
- zderzak przedni
- zderzak tylny
- lusterka
- znaczki

Obrazek


Najpierw glinkujemy, woda z mydlinami + glinka

Obrazek

Obrazek

Po glinkowaniu czas na porządne mycie z szamponem oraz mocne płukanie.

Oświetlamy lakier, czy nie ma syfu i zaczynamy zabawę właściwą.

Dodatkowo okleiłem okna, wycieraczkę, naklejki i rogi.

Tutaj kończy się pierwszy z trzech etapów - zajął 1,5 godziny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Polerka czyli część właściwa

Polerka obrotowa, pasty, i IPA.
Nigdy wcześniej nie miałem styczności z polerowaniem mechanicznym i byłem to mój pierwszy wypolerowany samochód.
Do polerki zastosowałem technikę Plateu Zenith czyli płaskowyż zenitu.
Polega ona na stopniowych przejściach na paście z każdą prędkością i tak:

2 x 600RPM (aby rozprowadzić pastę)
2 x 1200RPM (aby zacząć proces rozpadu cząsteczek)
4 x 1500RPM (aby ścierniwo pracowało usuwając defekty)
4 x 1800RPM (aby kontynuować pracę ścierniwa usuwając defekty)
4 x 1500RPM (aby usunąć defekty wcześniej nie usunięte)
2 x 900RPM (aby nadać wysoki połysk)

Łącznie 18 przejść na jednej paście.
Past mam 3 tak więc 54 przejścia na jednym elemencie.
Elementów mamy 10 (maska, błotnik, drzwi, tylny błotnik, klapa, tylny błotnik, drzwi, błotnik, daszek przed i za rolką).
Co daje nam 540 przejść na całym samochodzie


1. Jako pierwsza idzie pasta Fast Gloss 500 + niebieski ostry pad.


4 kropki pasty na pada i rozkładamy po elemencie.
Zaczynamy zabawę zgodnie z w/w schematem prędkości



Obrazek

Obrazek

Rozprowadzona pasta

Obrazek


Przed FG500

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Po FG500

Obrazek

Obrazek

Po zmyciu litrami IPA efekt dalej się utrzymuje, rys brak, swirli także ale od czegoś są inne pasty.

Jedyny problem to pylenie tej pasty, cały samochód, wszystkie wnęki były w pyle.

Czas 5 godziny ( na cały samochód)


2. Kolejna pasta to Power Finish 2000 + żółty średni pad.

Powtarzamy na każdym elemencie efekt Płaskowyżu Zenitu czyli przeskoki w prędkościach.

Po PF2500

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak naprawdę, po kolejnej porcji kompieli w IPA mógłbym poprzestać na tej paście, ale jak robić to robić.

Czas 3 godziny


3. Końcowa pozycja to pasta Super Finish 4000 + różowa miękki pad

Kroki jak w przypadku wcześniejszych past, czyli efekt Płaskowyżu Zenitu.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czas 2.5 godziny

4. Ostatnia pozycja po myciu IPA to położenie wosku NXT tym razem ręcznie za pomocą padów z mikrofibry

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Efekt jest oszałamiający, powyżej już po pierwszym myciu które usunęło pył.

Czas 1 godzina

Moja ocena 5/6.

Zaniżyłem ocenę z maksymalnej ze względu na to iż nie usunięte przez 4 dni ptasie odchody tak się wgryzły w clar że potrzebna by było użycie agresywnej pasty lub papieru ściernego.
Kolejny element to miejsca szlifowane obok zaprawek papierem 2000 wodny, zostały wyciągnięte ale jak się dobrze przyjrzymy to je zobaczymy.

Czas podsumować.

Całkowity czas pracy to 13 godzin rozłożony na dwa dni ( w moim wypadku ).
Nie czuje rąk, skóra jest wysuszona, wszystko mnie boli od niewygodnej pozycji polerowania przy moim wzroście, ale zadowolony z efektu

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 13:00
autor: panrysiek
ładna pogoda jak na styczeń i śnieżyce w innych miastach ;)

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 13:42
autor: Sasio
Hah, temat kopiowany z Czerwca 2012 ;)

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 18:11
autor: Eaon
No Sasio masz do tego talent :P

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 21:08
autor: Sasio
Wynająłem garaż :)
Będzie się działo

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 22:32
autor: maciej1486
Ja niedługo też się biorę za lekkie odświeżenie, lecz czekam na wolny garaż...
efekty pokaże wkrótce ;)

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 24 sty 2013, 23:48
autor: Sasio
Mechaniczna czy ręczna?

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 25 sty 2013, 7:56
autor: maciej1486
Oczywiście, ze mechaniczna ;)

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 25 sty 2013, 10:07
autor: Sasio
Porób fotki, przed, po i w trakcie

Re: Odświeżanie Twingo

Post: 25 sty 2013, 21:19
autor: cyklista
tak to można się bawić jak są warunki ;) jeszcze blisko domu