Ja tam walczę ze stereotypami i wykorzystuję żabę jako auto rodzinne! Kupiłem Twingo bo jako jedyne w segmentach A/B mieściło fotelik z rezerwą na nogi dziecka przy max. odsuniętych fotelach przednich. Woziło wózek, wozi trzy rowery na dachu, wozi nagłośnienie, zawiozło nas np. do Norwegii bez problemów
Brak drugiej pary drzwi nie jest problemem (a nawet przy mniejszym dziecku jest ciut bezpieczniej), no może zapinanie malucha w foteliku z tyłu jest kłopotliwe ale teraz syn jest na tyle duży, że sam się zapina no i zwykle jeździmy bez mamy czyli oboje z przodu. Komplet pasażerów tylko na długie trasy. Bardziej niż 2giej pary drzwi brakuje mi klimy! Swoją drogą będąc kawalerem tak jak sporo z Was kupilbym sobie coś bardziej szalonego niż żabka- np Mazdę MX5, w sumie za cenę twingo + 50% można wyhaczyć a jest to jedno z nielicznych aut sportowych w tej cenie RWD no i jeszcze niezawodne (wpółczesne Mazdy-PACZ Mazda 6- niestety sypią się jak VW i nie przymierzając- Renault).
A jeśli robić naglośnienie w aucie- to wiadomo, że należy zacząć od przodu, gdybym teraz to robił to TYLKO odseparowany zestaw na zwrotnicy i najlepiej pod wzmakiem. Przy dobrze założonym takim zestawie nawet sub niepotrzebny. Tył ma za zadanie jedynie zwiększyć czytelność średnich/wysokich tonów dla pasażerów tylnej kanapy, więc jeśli nikt tam nie jeździ- bez sensu pakować się w nagłaśnianie tyłu. A to dość częsty błąd- w półce elipsy, nawet podpięte pod wzmak a z przodu bieda. Tak się nagłaśniało auta w erze neonów i tribali
Turkusowa żabka D7F z czarnymi soczewkami, lekko przyciemnionymi szybkami, felgami Allesio Monza i naklejkami Twingo.pl na szybkach bocznych