Hej, mam taki problem, że po dojechaniu do świateł, po zatrzymaniu falują obroty, po czym po kilku/kilkunastu sekundach sytuacja się normuje.
Podejrzewałem czujnik wału (bo zdarzał się też problem z odpalaniem) i przepustnicę.
Czujnik wału wymieniłem, a przepustnicę wyczyściłem specyfikiem do "czyszczenia gaźników". Mam wersję z wprasowanymi czujnikami/silniczkiem.
Jednak problem nadal występuje. W tym momencie podejrzewam silnik krokowy w przepustnicy, któremu umycie już nie pomogło... Widzę, że są na allegro/olx przepustnice z przykręcanym silniczkiem/czujnikami. Czy można taką plug&play wsadzić?
Mógłbym wtedy ewentualnie te elementy wymienić na nowe. Koszt byłby coś koło 150zł, nowe przepustnice są za ~300.
Ktoś przerabiał taki problem?
-- Połączono posty: 30 sie 2019, 20:21 --
Odpowiadając sobie na pytanie:
Przepustnica z wykręcanym potencjometrem i silniczkiem krokowym nie ma takich dziur, na te wystające elementy:
Więc trzeba je usunąć, poza tym pasuje.
Niestety po wymianie przepustnicy objaw pozostał taki sam, więc skończyły mi się pomysły.
PS kupiłem używkę, ale gruntownie wyczyściłem.
-- Połączono posty: 01 paź 2019, 15:21 --
nikt nic?