
Pachniało mi dzisiaj benzyną.
Znalazlem w gaśnice z 2010 to zamontowałem do auta ,swoją droga gasnica z 2005 działała ,ale ile tam proszku, trzeba za 2 przynajmniej mieć w bagażniku.
Najpierw gaśnice kładziemy na ziemi ,przytrzymujemy noga bo jest plastikowa opaska na zawleczce i wyrywamy zawleczke.
Pies sąsiada tak sie wystarszył ,że biegał dookoła domu i szczekał

Bede musiał naprawic malowanie felg ,po sciągnięciu starych wyważników zostały ubytki do stali.
Widziałem maske wyklejoną karbonem,całkiem całkiem,czarne auto.