Bardzo lubimy:

Dzisiaj jest 20 kwie 2024, 10:09 | UŻYWAMY PLIKÓW COOKIES - poznaj szczegóły


Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Wszystko, o wszystkim przez każdego.
Posty nie są naliczane
  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Awatar użytkownika

mariansss

  • Posty: 58
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 23:24
  • Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
  • Silnik: D7F (60KM)
  • Rocznik: 1999

Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post27 mar 2015, 15:56

Otwieram taki wątek, gdyż może ktoś z Was szanowni forumowicze opisze jakieś zajścia- zdarzenia, w których brał udział ew. był świadkiem. Dotyczy to drogowych "Troglodytów", wymuszania pierwszeństwa, zajeżdżania drogi i kontroli "Milicyjnych".

Chciał bym podzielić się z Wami ciekawym zdarzeniem jakie miało miejsce z udziałem moim i mojej "Żaby" gdzieś na podpoznańskiej wiosce, przez którą przeprowadziła mnie nawigacja.

Pewnego pięknego wieczoru, wracając do domu gdzieś, na poznańskiej ziemi, w wiosce, której nawet nie było w nawigacji, zatrzymał mnie patrol "Milicji". Dlaczego "Milicji" ?, zapytacie. Ano dlatego, że "Milicjanci" zachowywali się jak żywcem wzięci z lat 80-tych XX wieku. Tylko mundury miały inny kolor, a zamiast nieśmiertelnego "Poloneza" było KIA.

Tak wiec, poganiam Żabą z prędkością ok 50-55 km/h (bo teren zabudowany, wieś, noc i o "dwugazowców" nietrudno) gdy nagle
widzę jakieś migające czerwone światło. Gdy się zbliżyłem, wyglądało to jak świecące czerwone "dildo", lecz była to specjalna latarka z kolorowa nakładką (o tym dowiedziałem się później,w trakcie rozmowy).

Widząc umundurowanego osobnika wymachującego czymś takim, nie sposób było mu odmówić i się nie zatrzymać.
Zatrzymałem się przepisowo, wyłączyłem silnik, światłą przełączyłem na postojowe, uchyliłem szybę i czekam.

Po chwili podszedł do mnie ów "wymachujący" funkcjonariusz, o słusznej powadze z przodu i pięknym wąsem na twarzy.
- "Dobry wieczór - powiada - asp.szt. sdkhgdfgldf (nie zrozumiałem) proszę przygotować dokumenty do kontroli.
Gmeram w kieszeni i podaję Panu asp.szt. sdfsdjfhsdkhfk moje dokumenty. Zabiera je on i udaje się w stronę "rajdowozu".
Czekam i czekam i czekam ... W końcu po ok 20 min czekania, wyszedłem i udaję się w kierunku rzeczonego "rajdowozu".
Tu, o dziwo odkrywam, że w środku znajduje się jeszcze jeden funkcjonariusz nawet płci pięknej ;) (przy bliższym przyjrzeniu, stwierdziłem, że jest to ta bardziej nieciekawa "płeć piękna".
- Przepraszam - zagaiłem - Czy kontrola potrwa długo ?
- A, gdzie się to Panu spieszy - usłyszałem odpowiedź z ust "płci pięknej" głosem Pana Anna Grodzki.
- Wie Pani - odrzekłem patrząc na powierzchowność bez sugerowania się głosem - robi się ciemno, do domu mam jeszcze ze 200 km, więc chciał bym już pojechać, jeśli nic nie stoi na przeszkodzie.

No i się zaczęło.
- Nie widzi Pan, ze piszę !. Jeszcze test na trzeźwość za pomocą alkomatu muszę przeprowadzić.
- Nie ma problemu - mówię - proszę o alkomat, to mogę "dmuchać".
Tu okazało się, że alkomat występuje w postaci dużego pudła (przenośny podobno oddali do kalibracji) i trzeba wsiąść do wnętrza "rajdowozu". Więc po rozmowie z Panem asp.szt. sfsdfsdgdfg wsiadłem, na tylne siedzenie, zamknąłem drzwi i czekam.
Po chwili, głos Pani funkcjonariuszki.
- Dlaczego wsiadł Pan do radiowozu !.
- No, przecież sama Pani mówiła, ze nie macie przenośnego, a ten duży jest z tyłu, więc myślałem, że jak wsiądę, to będzie szybciej i poręczniej. Poza tym zimno na zewnątrz, a pan asp.szt. sdfgdfgdgfd powiedział, żeby wsiadać.

Tu, najwyraźniej, Pani "funkcjonariuszcze" puściły nerwy. Wysiadła z "rajdowozu" i dalej do Żaby, sprawdzać wszystko.
- numery VIN - zgadzał się,
- światłą - świecą wszystkie - o.k.
- hamulec ręczny - działa - o.k.
- światła STOP - o.k.
- gaśnica - jest i to z ważnym przeglądem - o.k.
- trójkąt jest - o.k.
- apteczka (niewymagana) ale mam - o.k.
- bieżnik - o.k.

- A ma Pan zapasową żarówkę ? - padło podchwytliwe pytanie z ust Pani funkcjonariuszki.
- A mam ! i Nawet dwie zarówno do świateł mijania jak i do świateł stop i pozycyjnych, że o żarówce do postojowych nie wspomną - z dumą odrzekłem.
- Czy mogę dowiedzieć się o powód mojego zatrzymania i kontroli ? - zapytałem naiwnie jak dziecko.

Po wymianie spojrzeń z asp.szt. asfsdfsdlgkj usłyszałem.
- Jechał Pan podejrzanie wolno.
- Ale przecież - mówię - jest ciemno, teren zabudowany, nie znam drogi itd.
Znów konsternacja. Narada z asp.szt. asdasdasdfa, po chwili.

-Dokumenty jak i samochód - w porządku - mówi Pani o głosie Anny Grodzki.
- A ja ? - pytam z uśmiechem.
- A co do Pana, to jeszcze nie wiem - tu zostałem obdarzony uśmiechem rodem z avatara "panaryska"
Po chwili
- Dostanie Pan pouczenie.
Już nie pytałem za co, bo naprawdę mi się spieszyło.
- Przyjmuję z pokorą - odparłem.

Gdy już miało się ku końcowi i dokumenty zostały mi oddane, zacząłem zbliżać się do dwojego samochodu celem opuszczenia tak nieciekawej kompanii. Z tyłu doleciało mnie pytanie.
-Panie, a co to ta naklejka Żaby na tylnej kalpie znaczy ?. Jesteś Pan jakiś fan tego FROG-a z BMW ?. Bo normalnie to mają na klapie rybę albo nurka, ale Żaby, to jeszcze nie widziałam.

Zatrzymałem się. Jak ona mnie tak ja jej pomyślałem.
- Nie proszę pani - odparłem - nie jestem fanem żadnych BMW czy też innych panzerkampwagen-ów. Jest to obrazkowe imie mojego samochodu.
- To znaczy, że jak to... - tu nastąpiła "burza "muzgu"" u Pani funkcjonariuszki.
- No wie Pani, taki rebus - odparłem z uśmiechem.
- To, znaczy, że mówi Pan na samochód Żaba Rebus ?
- Niezupełnie proszę Pani, mówię na nią "Żaba Renata" stąd naklejka Żaby nad logiem RENAULT.
Tu wtrącił się pan asp.szt. asdasdfsfl ze słowami.
- Niech Pan już jedzie. Dobranoc.
-Dobranoc i spokojnej służby - odparłem. Wsiadłem i pojechałem.

Suma sumarum, współczuję temu Panu asp.szt. asdasdasfkl pracy z taką "funkcjonariuszką". Nawet nie dowiedziałem sie jaki ma ona stopień i jak się nazywa.
Może to i lepiej ;)

I to by było na tyle.
"To ja przepraszam" - powiedział Mały Wódz Wielki Niepokój i ... znikł ....
Offline
Awatar użytkownika

Sasio

Nadinspektor ds. czystości żaby

  • Posty: 2962
  • Rejestracja: 01 sie 2010, 5:53
  • Lokalizacja: Szczecinek
  • Silnik: D4F 16V (75KM)
  • Rocznik: 2003

Re: Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post27 mar 2015, 19:31

U mnie swego czasu miałem naloty za gwint w Twingo.
Wiele razy kontrole, jakieś dziwne sprawdzania.

Pojechałem do Szczecina a Twingo zostało w domu.
Po powrocie wyjechałem Twingo na miasto i oczywiście "bomby" i akcja typu widzę Pana już któryś raz i jeździ Pan bez świateł. Oczywiście mówię że światła mam, a Pan nawet nie chciał słuchać. Okazało się że żarówki się przepaliły, i to tak jedna za drugą. Oczywiście już krzyczał policjant o dowodzie rejestracyjnym, oczywiście mój tekst o tym że w TV jadą do najbliższej stacji i dają pouczenie bardzo zirytował pana policjanta. Za to krzyczał mi 250 zł (cena z kosmosu), zadzwoniłem do ojca a on do komendanta policji, co ciekawe policjant wybuchł, nie chciał się ponownie przedstawić, pokazać swojej legitymacji, oraz bardzo opryskliwie powiedział że mam go w dupie bo odbieram sobie telefony.
Puszczono mnie po interwencji komendanta jednak po późniejszym sprawdzeniu okazało się że zabrano mi świstek polisy OC. Po telefonie komendanta do nich, oczywiście dokument się nie znalazł. Pojechałem do miejsca gdzie stoją najczęściej, i po ich minięciu radiowóz się zawinął, a na chodniku gdzie stał radiowóz, znalazłem dokument OC porwany na kilka części.

Druga sprawa to rutynowe kontrole w mieście, gdzie policja jedzie za samochodem i włącza koguty.
Zatrzymali mnie na środku drogi, włączyli koguty i rutynówka.
Sprawdzili dokumenty, trzeźwość, oświetlenie i inne cuda i przyczepili się do gaśnicy i trójkąta.
Mówię że mam pod zabudową - miałem zabudowę audio na cały bagażnik.
P : Proszę pokazać
S : Mam pod głośnikiem
P : To proszę pokazać
S : Ale to potrwa
P : To Pan zaczyna

Położyłem oparcia, podsunąłem kanapę, przenioslem skrzynkę na oparcie, podniosłem wykładzinę, odkręciłem nakrętkę, wyjąłem zapas i pokazałem.

P : W razie pożaru Pan bedzie tak rozkręcał?
S : W razie pożaru będę uciekał, bo i tak ta gaśnica to się nadaje
P : Dlaczego
S : Wczoraj na lotnisku zapałiło się sprzęgło w RS3 i 10 małych gaśnic nic nie zrobiło oprócz zamieszania
P : To chociaż Pan zmniejszy szkody
S : Mam od tego AC

Trochę pogrymasili i oddali dokumenty, coś mrucząc z niezadowolenia


Miałem też pozytyw

Wyjechałem z bocznej uliczki na główną drogę.
Gdy mnie zatrzymali policzyli mi wykroczenia i tak:
- rozmowa przez telefon
- brak zapiętych pasów
- brak włączonych świateł
- brak kierunku przy zjeździe z ronda
- zmiana pasa ruchu na przejściu dla pieszych
- wyprzedzanie auta na pasach po prawej stronie
- 61 km/h na ograniczeniu do 40 km/h
- brak dokumentów od auta

Dali tylko za gadanie przez telefon
Moje Twingo
15.08.2010 - 19.06.2011
Obrazek 23.06.2011 - 31.05.2015
06.01.2013 - 14.02.2013
Obrazek 07.06.2014 - 01.08.2014
Obrazek25.10.2014 - 27.11.2014

Szukasz części do Twingo ?
Sprawdź !
Offline
Awatar użytkownika

mariansss

  • Posty: 58
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 23:24
  • Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
  • Silnik: D7F (60KM)
  • Rocznik: 1999

Re: Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post27 mar 2015, 23:52

No to też miałeś wesoło. Ale jak widać "Milicjant" też człowiek i prawo "focha" strzelić ma ;)
Czasami trafi się na jakiegoś "normalnego" w miarę, a czasami po prostu ręce opadają.

Dobrze, że tylko podarł ten kwit od OC (a to NERGAL z niego) bo mógł zjeść ;)

Swoją drogą, co twój tato powiedział temu komendantowi, że im "rura" zmiękła ?
"To ja przepraszam" - powiedział Mały Wódz Wielki Niepokój i ... znikł ....
Offline
Awatar użytkownika

Sasio

Nadinspektor ds. czystości żaby

  • Posty: 2962
  • Rejestracja: 01 sie 2010, 5:53
  • Lokalizacja: Szczecinek
  • Silnik: D4F 16V (75KM)
  • Rocznik: 2003

Re: Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post28 mar 2015, 6:40

Po prostu zawodowy kierowca autobusu na trasach międzynarodowych i dużo razy na wycieczkach był z policjantami
Moje Twingo
15.08.2010 - 19.06.2011
Obrazek 23.06.2011 - 31.05.2015
06.01.2013 - 14.02.2013
Obrazek 07.06.2014 - 01.08.2014
Obrazek25.10.2014 - 27.11.2014

Szukasz części do Twingo ?
Sprawdź !
Offline
Awatar użytkownika

panrysiek

  • Posty: 1570
  • Rejestracja: 10 gru 2005, 13:33
  • Lokalizacja: WRO
  • Silnik: D7F (60KM)
  • Rocznik: 1999

Re: Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post29 mar 2015, 21:24

Mnie kiedyś zatrzymali cywilnym VW Vento i tekst: "Czemu pan przed nami uciekał przez pół miasta?" :mrgreen: Inna sprawa, że wtedy jeździłem dość dynamicznie, choć w trakcie tej konkretnej jazdy miałem na pace pralkę automatyczną (w drodze do naprawy). Suma sumarum puścili, i jeszcze gadali ile to nie jechali na motorku ;)
Ostatnio zatrzymali mnie w mieście: "O ciekawe autko, chciałem pooglądać." Przyczepił się do przyciemnionych przednich szyb. W końcu puścił, ale ostrzegł: "Uważaj na te szyby!" Do dzisiaj się zastanawiam na kogo mam uważać, na policję czy diagnostów?
Turkusowa żabka D7F z czarnymi soczewkami, lekko przyciemnionymi szybkami, felgami Allesio Monza i naklejkami Twingo.pl na szybkach bocznych
Offline
Awatar użytkownika

mariansss

  • Posty: 58
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 23:24
  • Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
  • Silnik: D7F (60KM)
  • Rocznik: 1999

Re: Milicja, kontrole "troglodyci" na drogach ... etc.

Post06 kwie 2015, 15:27

Wczoraj, wracając od teściów, w m. Pogorzałe (fajna nazwa :) ) gdzie standardowo, co święta stoi patrol "milicji" oczywiście zostałem zatrzymany do kontroli. W trakcie rozmowy z panem Funkcjonariuszem dowiedziałem się, że tak właściwie, poza rutynową kontrolą, chciał się on dowiedzieć coś na temat Twingo, bo szuka samochodu dla żony.
Demonstracja i rozmowa trwała ok 30 min.
Najciekawsze teksty:

pan Funkcjonariusz - Widzę, ze hamulce działają.
Zahamowałem dosyć mocno, żeby zatrzymać się przed nimi i zablokowało mi na chwilę koła przednie.

W trakcie dyskusji o wadach i zaletach Żaby otworzyłem bagażnik i demonstrowałem zalety przesuwanej tylnej kanapy.
ja - O proszę, tu mam trójkąt a tu gaśnicę.
pan Funkcjonariusz - Tak, tak, ale ta przesuwana kanapa to naprawdę fajne rozwiązanie. A ile Panu pali po mieście ?.

Ogólnie to jeszcze pokazałem silnik, rozpłynąłem się nad zaletą wspomagania kierownicy, zganiłem niezbyt widoczny licznik podczas słonecznej pogody i na tym kontrola się zakończyła.

Takie kontrole, to rozumiem :)

Zastanawia mnie taki fakt, zawsze jestem zatrzymywany do kontroli, jak jadę z przepisową prędkością ?.
Dziwne co ?. Bo to mało "dziwności" w tym kraju ?.
"To ja przepraszam" - powiedział Mały Wódz Wielki Niepokój i ... znikł ....

Wróć do Hyde Park

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron