Zgadza się. Za sobą już pierwszy tysiąc kilometrów przygody z Żabką. Prowadzi się znakomicie. Na A2 jadąc w zamyśleniu, przy małym natężeniu ruchu, z niepokojem zauważyłem w pewnej chwili na wyświetlaczu wynik 161 km/h (i jeszcze trochę zapasu pod pedałem). Noga z gazu i uśmiechnąłem się do siebie, bo przypomniałem sobie, że gdzieś tam przeczytałem w opisie modelu, że prędkość maksymalna wg producenta wynosi 150 km/h. No, ale nie o to chodzi, bo to w końcu nie jest samochód do dużych prędkości...
Zakup był z ogłoszenia... Przekonał mnie rocznik, liczba właścicieli (niby dwóch), pochodzenie - salon Polska i ogólny dobry stan wizualny. Byłem oczywiście przygotowany na konieczność uznania jakichś "korekt". I tak, wg raportu CEPiK, jestem czwartym właścicielem, a nie trzecim. Pierwsza zmiana były w 10 roku eksploatacji. Kolejne dwie w tym roku. Licznik lekko cofnięty... Wg Cepiku na ostatnim przeglądzie było 121 112 km (marzec 2015). Na umowie z października 2014 przedostatnia właścicielka wpisała przebieg 141 000 km. Ja odbierając od kolejnego i ostatniego właściciela zobaczyłem przebieg 119 203 km
. Tyle karuzeli kilometrowej...
Wrażenia z jazdy bardzo dobre. Po pierwsze - znakomity komfort dla kierowcy. Żadnego bólu w prawym kolanie po 307 km ciągłej jazdy , co zdarzało mi się na dłuższych trasach w nowych Corsach, Sparkach (egzemplarze z wypożyczalni). Po drugie - dobre spalanie - pierwsze 420 km ze spalaniem ciut poniżej 7 l/100 km, przy czym pierwsze 300 km z prędkością 130-150 km na autostradzie. Po trzecie - przesuwna kanapa to rewelacja, już się przydała większa pojemność bagażnika.
W miniony piątek - pierwsze oględziny u mechanika. Kupiłem pasek rozrządu z napinaczem, pompę wodną, filtr oleju i klocki - 360,00 zł w zwykłym sklepie motoryzacyjnym. Klocki poczekają, bo stare ledwie co przytarte.Miła niespodzianka - prawie nowe tarcze. Z innych nowości - akumulator. Wymieniłem olej, rozrząd z pompą. Dodatkowo - zimering.
Zdiagnozwano: do wymiany łożysko w tylnym prawym kole (ostatni właściciel uprzedził uprzejmie o nim) oraz prawa końcówka drążka. Silnika - stan bardzo dobry.
Największym wyzwaniem są progi od połowy i podłoga za przednimi kołami.Tu jest mała tragedia, Konieczne będzie wspawanie łat z jakiejś grubszej blachy. Pozostałe rejony podwozia w dobrym stanie. Najbardziej ucierpiały po protu miejsca najbardziej newralgiczne - te, które zbierają masę błota i wody spod przednich kół. Ale tego się spodziewałem. Kilka dobrych stów muszę jeszcze zainwestować. I w ten oto sposób, po wszystkich inwestycjach dojdę do jego wartości rynkowej wg Katalogu Info Ekspert - ok. 2500 PLN. Kupiony za 1200 PLN.
Z innych nabytych atrakcji - oc do sierpnia 2016, przegląd do marca.
Jako człowiek z branży ubezpieczeniowej (własna agentura na wyłączność z Wartą) ustaliłem, że ta moja Żabka miała jedną szkodę z oc w sierpniu ubiegłego roku. Zauważyłem to od razu na tablicy rejestracyjnej - lekkie przytarcie. Z innych mankamentów - lekkie wgniecenie tylnej klapy, prawdopodobnie przy cofaniu.
Wrzucam trzy fotki.
Chyba się rozgadałem w miejscu nie najwłaściwszym. Administratorów proszę o ewentualną właściwą lokalizację.